Odpowiedź na to pytanie jest łatwa: wszystko. Humory nam dopisywały, pogoda jeszcze bardziej. Każde miejsce, które odwiedziliśmy obfitowało w niespodzianki i atrakcje. Nie można było się nudzić, a czas szybko płynął.
Najpierw poznawaliśmy poznańskie legendy oraz gwarę poznańską w Blubry 6D, później nieco więcej opowiedziała nam Pani przewodnik z Muzeum Miasta Poznania. Oczywiście wraz ze wszystkimi oczekiwaliśmy na najważniejszy południowy akcent, czyli na koziołki na wieży Ratusza.
Następnie odwiedziliśmy pomnik koziołków przy Placu Kolegiackim i poznańską Farę.
Po południu zwiedziliśmy Wystawę Lego w pasażu Malta.
Najciekawszą część dnia zostawiliśmy sobie na koniec. Na Malcie wesoło zjeżdżaliśmy korzystając z kolejki górskiej i pontonów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz